Abstynent pierwotny

Osoba, która nigdy jeszcze nie spożywała świadomie napojów alkoholowych oraz nie zamierza tego robić, jest właśnie abstynentem pierwotnym.

Powody istnienia abstynentów pierwotnych w Polsce są rozmaite. Najczęściej jest to obawa o własne zdrowie, chęć całkowitego panowania nad sobą, taki styl życia lub także chęć po prostu bycia innym, wyróżniania się. Zdecydowanie nie pochwalam abstynencji jako narzędzia szpanu, jednakże nie można się nie zgodzić z tym faktem, że jest to mniejsze zło, gdy ktoś nie pije i się tym chwali na prawo i lewo, o ile jego przechwałki nie obrażają innych. Jest jeszcze grupa abstynentów pierwotnych, która nie pije z powodu różnorakich obaw z tym związanych - że się uzależnią, itp.

Bez względu na owe motywy, istnieje jeszcze jedna ważna rzecz, bez której nie mogli by istnieć abstynenci pierwotni. Mowa to u impulsie, pod wpływem którego, Ci ludzie powstrzymują się od picia alkoholu, pomimo tego, że jeszcze go nawet nie spożywali. Takimi impulsem mogą być częste obserwacje pijących, ich zachowania po wypiciu, ich czynów - to jest główny motor abstynentów pierwotnych, choć zdarzają się oczywiście inne. Może też być jakiś czynnik przymusowy - ktoś z jakiś względów zdrowotnych (najczęściej problemów z wątrobą) po prostu nie może spożywać alkoholu. W niektórych religiach spożywanie alkoholu jest zabronione i to też jest pewnego rodzaju impuls. W każdym razie nie ma kogoś takiego, kto spojrzał w sklepie za młodu na butelkę wódki, stwierdził od tak sobie ,,to jest be, nie będę tego pił'' i nie pije. Potrzebny jest impuls - bez niego ani rusz.

Na samym początku warto zaznaczyć, że abstynenci pierwotni, zwykle bardziej niż inni ludzie nie znoszą pijaństwa i pijaków. Wiąże się to z tym, że drażniącym jest dla nich zapach alkoholu, tacy ludzie po prostu mocniej go wyczuwają niż ,,reszta świata''. Nie piją go, nie mają z nim takiego kontaktu więc są wrażliwsi na jego obecność, czasami do tego stopnia, że niejeden producent alkomatów nie powstydziłby się takiej ,,skuteczności'' dla swoich produktów.

Dodatkowymi cechami na oko, tacy ludzie się nie wyróżniają. Różnice mogą dojść jeśli chodzi o kwestię imprez. Część abstynentów pierwotnych lubi chodzić na różnorakie polskie imprezy, inna część robi to rzadko. W końcu jest też grupa abstynentów pierwotnych, którzy nie lubią chodzić na imprezy, zwłaszcza na takie, na których są obecne napoje alkoholowe i nie chodzą. To stąd bierze się słynne przeświadczenie wśród pijących, że tacy ludzie są podejrzani.

Abstynenci pierwotni, w przeciwieństwie do wtórnych są bardziej piętnowaną grupą wśród społeczeństwa. Sytuacja ta nie powinna dziwić, w końcu wtórny to ,,swój gość'' - pił, przestał, nie zasmakowało mu, no trudno, ale był wśród nas. Natomiast pierwotny nie pił, więc ,,nie swój gość'', ,,coś knuje'', nie był jednym z nas, kim on jest, itp. Takich przypadków można mnożyć w nieskończoność, ale myślę, że nie ma sensu - nie o to nam tutaj chodzi.

Bez względu na to jakie motywy rządzą tymi ludzmi, jaki mają styl życia, abstynenci pierwotni w Polsce naprawdę istnieją. To zdanie może zabrzmieć trochę zabawnie, jednak dla wielu pijących jest to sytuacja wprost nie do pomyślenia, których tutaj należy przy okazji pozdrowić. :-)

Zapraszam także do dyskusji na forum abstynentów pierwotnych.

Komentarze do artykułu

Chrzanów